15:34:00

Rozmowa... nie wymiana informacji.


Jej brak powoduje, że w naszym życiu prawda miesza się z fałszem. 

Rozmawiajmy... szczerze, otwarcie, bez zahamowań i skrępowania. O wszystkim. Zmobilizujmy w tym celu cała swoją inteligencję, wiedzę, przekonania, doświadczenie, aby bronić swej postawy. Milcząc dajemy przyzwolenie, na to co później określamy, że... że nie mieści się to nam w głowie.


To gdzie wówczas byłyśmy, co sobie myślałyśmy (a raczej chyba wcale), gdy ktoś wkładał nam do głowy półprawdy umiejętnie zakamuflowane i  usprawiedliwione szybko (w razie wpadki)   misteryjnie przygotowaną historyjką? Co było w naszej głowie, gdy stek kłamstw przyjmowałyśmy z dużym spokojem, nie odzywając się, bo przecież... my nic nie możemy, to nas nie dotyczy, nie nasza to sprawa i nic nas właściwie to (już nieistotna sprawa lecz nasz do niej stosunek) nie obchodzi? Czy nie raz zdarzyło się, że milczałyśmy, dałyśmy się zbić z tropu słuchając plotek, a nie docierając do faktów? Słuchamy głupstw, płaskich żartów, lekceważących nas opinii, chełpliwych opowiastek, niepochlebnych uwag, słów deprecjonujących naszą wartość. To wszystko w sosie negatywnych emocji.

I co my z tym robimy?
Nic!

Jesteśmy konformistkami i dlatego tak jest? Niekoniecznie.

Przed krytycznym, trzeźwym i świadomym używaniem języka najczęściej powstrzymuje nas, nasza własna niewiara w siebie. Ale ta niewiara wynika tylko z naszej wyobraźni, że jesteśmy słabsze, gorsze, za stare, nieładne, głupsze od innych... nie mające prawa wygłaszać swojego stanowiska. Zwracając uwagę tylko na nasze wady, zapominamy o sobie, swojej tożsamości. Źle o sobie myślimy, a inni nie zadają sobie najmniejszego trudu, żeby dociekać jaka jest prawda w tych naszych stwierdzeniach. Jeżeli same o sobie mówimy, że..." jesteśmy za stare by się w (jakiejś tam) kwestii, wypowiadać". Tooo? "Skoro tak mówi, widocznie ma rację, przecież sama tak twierdzi. Pewno tak jest" - powiedzą. A przecież nam nie o to chodzi. Czy w ogóle nam o coś chodzi skoro się nie odzywamy. Nieznane towarzystwo. Jesteśmy onieśmielone, ale musimy zdać sobie sprawę z tego, że te osoby to nie jest jakaś wroga nam zgraja. To nie jest jednolity front przeciwko nam nastawiony. Nie łączy ich przysięga krwi przeciwko zniszczeniu nas. 

Jeżeli przed nami jest nawet setka osób, to każda z nich jest tylko pojedynczą osobą, która też może mieć swoje lęki i obawy. Wybierzmy wzrokiem jedną z tego tłumu. Skupmy się na tej jednej, wybranej z niego i mówmy do niej. Będzie nam o wiele łatwiej. 
Nawet jeśli nasze wypowiedzi wywrą nienajlepsze wrażenie, nie takie jakiego się spodziewałyśmy, to nie można się poddawać, tylko uspokoić swoje emocje i wyłożyć argumenty... te, co do których jesteśmy najbardziej przekonane (nawet najbardziej śmiałe), i do których zaraz przekonamy (tym sposobem) tych najbardziej przeciwnych... mówiąc... na temat... "starości"
Zaczynam. 

Jestem Stara Kobieta, bo tak się nazwałam. Ale Stara nie znaczy... apatyczna (raczej bardziej wyważona😉), brzydka (powiedzmy- specyficznej urody), głupia (coś tam wiem), bez radości (tego nikt mi nie zarzuci). Jestem sobą dzisiaj, tak jak byłam sobą wczoraj i jeszcze przed... i jutro moje ciało będzie moim ciałem, a krew (żaden barszczyk czy ciepła pomidorowa) w moich żyłach będzie pompowana wprost do mojego serca.  A to co czuję w moim sercu wyrażają moje oczy, ruch moich warg w uśmiechu, gesty, słowa, których nie boję się wypowiedzieć i moje poczucie humoru, które może komuś nie odpowiadać (bo go po prostu nie rozumie..., a śmieszy go tylko mówienie wprost o du..e). Nie jestem rubryką w sondażach, liczbą pesel, informacją na temat wieku, wyznania czy światopoglądu. Jestem ciągle ta sama odkąd świadomie spojrzałam w lusterko i wiaderko do piasku nasunęłam na głowę Maciusiowi z tej samej piaskownicy (zabrał bez pytania moje plastikowe babeczki... zresztą czytałam ostatnio o nim w prasie i żałuję, że mocniej nie wcisnęłam mu tego wiaderka... a może przez tą traumę on jest teraz taki (?)... mhm... zagalopowałam się... Mogłam najpierw z nim (wtedy) porozmawiać? 😊

Teraz jest mój czas, biegnie on od dnia kiedy dzięki moim kochanym rodzicom (długo kombinowali) urodziłam się. Każda sekunda życia, ta w której teraz piszę i każda następna aż do momentu śmierci, to jest to mój czas. I mój wiek nie ma znaczenia, nie rozstrzyga niczego, i nie skapituluję przed młodymi. Szanuję wszystkich. Młodzi mają kapitał, który zwie się młodość, ale odsetki od niego... doświadczenia, dokonania, osiągnięcia, przeżycia szalone są jeszcze daleko przed nimi.  Chcę rozmawiać o starości, bo są i będą na świecie szczęśliwcy (biedni Ci, którym nie będzie dane jej poznać), u których ona zagości. Warto wiedzieć jaki to gość, co lubi, czego nie znosi i przede wszystkim jakie ma prawa. Ma te same prawa co wszyscy dorośli (dzieci one nie dotyczą). Te sama prawa, co kiedyś, gdy starość nie była planowanym jeszcze gościem i wydawała się jakimś koszmarem, zjawą, która nigdy nie otrzyma głównej roli. Nikt nie powinien sadzać ją w kącie, odbierać czasu, odizolowywać od ludzi, zdarzeń, zabraniać uczestnictwa w żadnych, najbardziej wyrafinowanych projektach.

Tutaj przedstawię prawdy (?), półprawdy (?), stek kłamstw (?) a'propos starości (wymieszane dokładnie). A Wy wybierzcie, co Wam w duszy gra i przyznajcie gdzie jest prawda, a w czym tkwi fałsz?

  • Atrakcyjny wygląd kobiety nie wytrzyma konkurencji z jej kompleksem wieku.
  • Babcia skoro już nie pracuje zawodowo ma obowiązek zajmowania się wnukami, bo taka jest kolej rzeczy. Inne jej wybory to ekstrawagancja niepotrzebna nikomu. 
  • Czujesz, że będziesz dopiero wtedy szczęśliwa gdy osiągniesz jakiś cel, potem pewien poziom życia, potem jeszcze trochę i... i potem dopiero będziesz już mogła być ze spokojem szczęśliwa? Nie... odkładając szczęście na później... pewnego dnia obudzisz się... właśnie stara i zmęczona.
  • Domagać się wszystkiego ze wszystkich sił, cieszyć z byle czego, być ciągle zajętym... to znaczy nie poddać się starości.
  • Entuzjazm zabija w Tobie, Twoja świadomość wieku. Za nim się chowasz i nim usprawiedliwiasz swoje lenistwo?
  • Fatalne dla odczuwania starości jest unikanie młodych ludzi i spotykanie się wyłącznie z rówieśnikami. A jak już dojdzie do spotkania z młodymi, to podkreślanie w ich towarzystwie, że... za moich czasów itd.
  • Gloryfikacja młodości to oszustwo, chełpienie się nią... to próżność; wszystko razem głupota, która zawsze zostanie ukarana, jeśli taka zostanie uczyniona.
  • Humor, nieustannie zły... odstrasza szczęście, a ono w każdym wieku jest nam potrzebne. 
  • I  kobieta młoda nie musi być piękna, i stara brzydka... to nie jest równoznaczne.
  • Jesteś inspiracją dla innych (także młodych osób) pod warunkiem, że jesteś sobą. 
  • Każdy dzisiejszy komplement skierowany do starszej kobiety, może być skierowany jutro do tych osób, które dzisiaj są młode. Warto więc w porę patrzeć na swoje życie jak na całość.
  • Liczy się własne przekonanie. Jeżeli życzliwi znajomi Ci mówią, że w tym wieku nie wypada ubierać się na kolorowo... odpowiadaj z chłodnym spokojem i uśmiechem: "W tym? To znaczy, że nareszcie nie muszę nikogo pytać o zdanie i robić wszystko, na co naprawdę mam ochotę"
  • Łatwe do zapamiętania: mózg czterdziestolatka funkcjonuje lepiej niż dwudziestolatka (naukowo sprawdzono), ale sześćdziesięciolatek ma często więcej do powiedzenia niż trzydzieści lat młodszy kolega (to też udowodnione) 
  • Młodość to tylko część dorosłości i nie ma prawa podważać wartości większej części życia naszego. 
  • Największym szczytem głupoty jest ciągłe podkreślanie przemijalności rzeczy.
  • Obojętne myślenie o przyszłości, to niebezpieczne... to dzwonek, że starość u Ciebie zagości. 
  • Potrzebujemy wokół siebie ludzi w każdym wieku i w każdym możemy poznać nowych i zawiązać przyjaźnie.
  • Rozwój intelektualny, ambicje zarezerwowane są tylko dla młodych.
  • Seks po 50-tce jest nieprzyzwoity (wręcz obleśny) i do niczego nie służy.
  • Trzeci wiek (tzw.)... to nowy okres w życiu człowieka; proces, na który warto się przygotować znając jego zagrożenia, aby lepiej radzić sobie z różnymi sprawami (w tym dolegliwościami) tzn. mieć taką instrukcję obsługi tej "nowości", ale absolutnie wymazać z niej słowo "rezygnacja" 
  • Unikajmy słów, które nawet w żartach celowo podsycają negatywne wyobrażenia o problemie starości. Tym zmienimy nastawienie do tego problemu.
  • dzisiejszym świecie nie ma miejsca na przesądy i uprzedzenia... atutem może być starszy wiek.
  • Zapominasz o sobie, jesteś ostatnia na liście tych, o których dbać musisz (później chodzisz naburmuszona i tych samych, o których dbasz, też o wszystko obwiniasz). A wszystko to dlatego, że jesteś stara i boisz się, że jeśli będziesz inaczej postępować to zostaniesz sama.
  • Żaden przypadek w życiu nie powinien dać nam się zastraszyć lub przymusić do działań tylko powodu... co ludzie powiedzą. Jeśli kobieta da sobie wmówić, że jest już tylko starą, niepotrzebną nikomu babą... to w końcu zacznie się tak zachowywać, chodzić ze spuszczoną głową i w rezultacie wszyscy uznają, że mieli rację.

Rozmawiajmy otwarcie o wszystkim; o tym co boli, wkurza, rozśmiesza, porusza, o lękach, uzależnieniach,  uczuciach, zachowaniach... Tylko rozmowa może zmienić nasz i innych... tok myślenia. Nie czyńmy tabu z żadnego tematu, bo ta droga prowadzi tylko do życia w zakłamaniu, fałszu... .  Życie w takim stanie powoduje jego zatruwanie i zabija nasze poczucie wartości. Stajemy się toksyczni sami dla siebie. A tego nie chcemy!
Przynajmniej ja nie chcę 😉












PŁASZCZ ST. MICHEL (NOWY, 100% WEŁNY) - 20 ZŁ (SH) 
TOREBKA (SKÓRZANA) - 6 ZŁ (SH) 
KOZAKI NEW LOOK (NOWE) - 6 ZŁ (SH)
OKULARY - RESERVED (10 ZŁ)

131 komentarzy:

  1. Tak wszystko fajnie w normalnym swiecie tak jest, ale ja żyję w moim. A tu wiek nie ma znaczenia, nie patrzy się na metrykę, tu nie ma pilnowania dzieci przez babcie czu dziadków, bo daleko do emerytury tu niby jest normalnie tylko stale muszę dorównywać młodym, a ja porostu nie mam już tych sił co kiedyś i zaczynam się denerwować. Prawdy i kłamstwa zależą od interpretacji. Świetny post i wygląd. Miłej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może powinnaś przestać się przejmować...przestać dorównywać...być sobą, każdy ma prawo do słabszego dnia lub niewiedzenia wszystkiego...udawanie jest męczące, choć rozumiem, że czasem nie da się inaczej. Niech to"czasem" jednak wypada jak najrzadziej. Życzę Ci mnóstwo radości i spokoju większego:-))

      Usuń
  2. Każdy wiek ma swoje uroki. Trzeba tylko je dostrzec:) Wtedy wszyscy są młodzi:))) Cudowny post, z zainteresowaniem przeczytałam.
    Nigdy nie gloryfikowałam młodości. Staram się pielęgnować życie swoje i bliskich. I jestem szczęśliwa. A gdy czasem pomyślę, że kiedyś... sama daję sobie po łapkach, bo liczy się teraz i potem:) I w duszy wieczna trzydziestka, chociaż to było dawno. A może się mylę;)
    Cudownie się ubierasz Elegancka i Mądra Kobieto.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko ma swoją dobrą stronę, tylko trzeba chcieć to znaleźć. Do tego potrzebne jest wykluczenie z podświadomości myślenie o starości. Tak dzieje się wtedy, gdy po prostu robimy swoje...a najlepiej coś pozytywnego, z miłością, dobrym nastawieniem, rzetelnością... Nie wolno dawać sobie czasu na rozpatrywanie wieku. I tyle. Wdzięczna jestem za dobre słowa...zbieram je zamiast pieniędzy...i już jestem całkiem zamożna kobieta;-) Pozdrawiam niezwykle gorąco:-))

      Usuń
    2. Tak trzymaj ,wszystko na ten temat:):):)

      Usuń
  3. oj marzy mi sie płaszczyk wełniany....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby Ci się udało taki kupić. Trzymam za to kciuki:-))

      Usuń
  4. Fajna jestem.... mimo metryki. Fajna jesteś... mimo metryki. Pisz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajne obie jesteśmy, a metryka to tylko świstek, a w nim rubryka...my jesteśmy z krwi i kości:-))Będę pisać na pewno...nawet ten bolący mnie ciągle ząb mi w tym nie przeszkodzi;-)Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  5. Wybrałam kilka prawd, które powinnam wypisać wielkimi literami i powiesić w widocznym miejscu.....bo czasem sama siebie nie słucham i sama się dołuję. Bardzo lubię rozmawiać, szczerze, otwarcie. Często powtarzałam dzieciom, że szczera rozmowa może dużo więcej dobrego przynieść niż kłótnia, bądź gniewanie się w milczeniu. Kocham ludzi, kocham młodych ludzi i lepiej się z nimi dogaduję niż z rówieśnikami. Jednego nie cierpię, gdy trafiam na osobę, która nie rozmawia........mówi......tylko ona. Nie słucha, przerywa i ciągnie swój wątek. Zadaje pytanie i nie czeka na odpowiedź, tylko mówi.......straszne. Pięknie wyglądasz i bardzo mądre teksty piszesz. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy czasem ma doła, ale z takiego trzeba jak najszybciej wyjść i tutaj rozmowa jak najbardziej pomaga. Duszenie w sobie tylko pogarsza taki stan i potem odbija się to też na najbliższych. A po co im to, maj swoje problemy więc nie należy im dokładać złego ładunku emocjonalnego, bo to w rezultacie przeciwko nam się obróci szybko.Co do kłótni...to ja się nie kłócę i gniewam, bo nauczyłam się tolerancji, wyrozumiałości i szybciej przebaczę niż moja świadomość zdoła ogarnąć, że zostałam skrzywdzona...Bardzo dobrze się z tym czuję...Mam świadomość, że życie jest zbyt krótkie, żeby milczeć;-)...tyle mam do porozmawiania i z tyloma jeszcze(mam nadzieję)ludźmi...Dziękuję za dobre słowa i życzę samych inspirujących rozmów z cudownymi ludźmi:-))Pozdrowionka!

      Usuń
  6. Jak zwykle bardzo mądre, wyważone słowa.
    U mnie entuzjazm nie jest zabijany przez poczucie wieku, chociaż czasami zastanawiam się gdzie te 40 lat się podziało, przecież niedawno było 20 ;-)
    Babcia nie jest od pilnowania wnuków, owszem może pomóc i zająć się wnukami, ale to powinien być jej wybór, a nie odgórnie narzucona zasada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś, ciągle żyjesz i to jest najważniejsze, że umiesz być szczęśliwym człowiekiem, i czynić dobro:-))

      Usuń
  7. Świetny wpis, taki do przemyślenia i rozważenia.
    Pięknie wyglądasz :-)
    Świetnie pozujesz, nie każdy czuje się dobrze przed aparatem,
    a Tobie to wychodzi :-)
    Pozdrawiam na dobranoc :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za dobre słowa...aparatu nie znoszę(ale super, że Ci się podoba)...wolę siebie w realu. Serdecznie pozdrawiam:-))

      Usuń
  8. Każdy wiek jest fajny, trzeba tylko znaleźć w nim plusy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalazłam ich całe mnóstwo, ale nie mam tyle czasu, żebym wszystkie wymieniła;-) Poza tym nie chce nikogo zanudzić:-)) Cieszę się, że mnie rozumiesz:-)

      Usuń
  9. Piękny post :) Warty zatrzymania się i przemyślenia :)
    No i piękny spacer pięknej Pani :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pospacerowałam sobie i do tego fajne towarzystwo miałam(nieujęte na zdjęciu). To był dobry dzień, a dzisiaj takie dobre słowa...szczęściara po prostu jestem:-) Gorąco ściskam:-))

      Usuń
  10. Rany boskie, gdzie Pani chodzi do sh? Jak patrzę na zdjęcia to już mam ochotę lecieć tam (szkoda, ze drugi raz nie trafi sie ani torebka, ani płaszcz). ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po Poznaniu sobie chodzę i mam . I mam szczęście na wynajdywanie:-) Tobie też takiego życzę,jak najbardziej szczerze:-)

      Usuń
  11. Dobry tekst i mądre rozważania.
    Obrałam sobie wieki temu ;-)))moj sposob na moje zycie....
    Byc sobą!!! Zawsze i wszędzie.
    Zawsze ktoś to doceni,moze nie 200 osób,moze tylko dwie, ale szczere bynajmniej;-)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio w rozmowie z A;-)) wygłosiłam właśnie taką opinię...liczy się jakość nie ilość. Rozmowy z toksycznymi ludźmi(których w gruncie rzeczy w ogóle nie obchodzimy) nie ułatwiają życia, tylko zachwaszczają złą energią. Pozdrawiam szczerze i gorąco!

      Usuń
  12. Bo najważniejsze to akceptować siebie i cieszyc się z tego Recepta na Wszystko :) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozmowa polega też na umiejętności słuchania. Czasem o tym zapominamy. Akceptacja siebie to podstawa szczęśliwego życia:-))Pozdrowionka serdeczne:-))

      Usuń
  13. Pięknie to opisałaś, bardzo wartościowy post. Na starą kobietę w żadnym wypadku nie wyglądasz, takiego uśmiechu można tylko zazdrościć :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię się śmiać, lubię i doceniam ludzi z poczuciem humoru. Śmiech to zdrowie...dobrze działa(gimnastykuje mięśnie)brzuch;-) i otwiera drzwi tak samo jak uprzejmość(której nigdy za wiele). Dziękuję za kolejne dobre słowa...jestem wdzięczna za nie:-)Pozdrawiam serdecznie:-)

      Usuń
  14. każdy czas w naszym życiu ma swoje plusy i minusy. Po prostu trzeba się cieszyć tym co jest, a nie obrażać na wiek i zachowywać stereotypowo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obrażają się, tylko ludzie głupi...mądrzy cieszą się każdą chwilą. Pozdrawiam serdecznie:-))

      Usuń
  15. Najważniejsze to przebywać jak najczęściej w towarzystwie osób otwartych i tolerancyjnych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko tacy ludzie...wyrozumiali, tolerancyjni i szczerzy są w stanie wprowadzić w nasze życie stan równowagi. Tylko taki stan daje nam poczucie szczęścia...więc masz rację zupełną:-))Pozdrawiam serdecznie:-))

      Usuń
  16. Bardzo mądry post. Nic dodać nic ująć;-) Udanej niedzieli :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie będę nic dodawać...tylko podziękowania za pozytywne słowa i serdeczne pozdrowienia:-))

      Usuń
  17. Niezla z Ciebie prowokatorka ;) Nie rozumiem tego przywiązania do określeń: stara, młoda. Potrafię się czuć na 30 albo 70 zależnie od dnia;) A zdanie innych ma znaczenie tylko w odniesieniu do osób najbliższych memu sercu. Bądźmy sobą i róbmy swoje, uśmiechajmy się do wszystkich a będziemy promienieć w każdym wieku :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie...róbmy swoje...nie przerywajmy tego jeśli to dobra jest robota i cieszmy się...życzliwie spoglądając na innych. Ciągle czuję się na te trzydzieści(jednak w oczach innych, jak w złym krzywym zwierciadle;-) widzę tam zupełnie inny numerek, ale to mało mnie obchodzi... Masz rację, gdy coś dokucza mi,to zbliżam się(w myśleniu)do setki wręcz...ale nie pozwalam sobie na przedłużanie tego stanu;-)...zwyczajnie, mam świadomość, że teraz nie mam na to czasu(już). Pozdrawiam Ciebie serdecznie i dziękuję za dobre słowa:-)

      Usuń
  18. cudowne ma Pani podejście do życia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z cudowności zostało mi podejście do życia...podchodzenie pod górkę, mniej cudownie mi idzie;-) Pozdrawiam serdecznie:-)

      Usuń
  19. W tym całym natłoku sprawi i uciekającym czasie czasami zapominamy o rozmowie... :)
    Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo...albo nie umiemy już rozmawiać...zwłaszcza na trudne tematy...listów też już nie piszemy - niestety. Chodzi mi o takie pisane piórem, które potem można przewiązać wstążeczką i chować w szafie jak pamiątkę najdroższą(np.miłosne) Rozmarzyłam się...na szczęście mam takie:-)) Dzięki za miły komentarz i pozdrawiam serdecznie:-))

      Usuń
  20. Zawsze starałam się rozmawiać z ludźmi. Z niektórymi po prostu się nie da, zapewne funkcjonują w zupełnie innej niż ja rzeczywistości. Ale to nie problem, są przecież inni. Masz rację, rozmowa jest ważna i to ona kreuje nas w oczach otoczenia. A starość? Gdy człowiek zbliża się do kolejnych okrągłych urodzin często pojawia się strach. Sama też tego doświadczam. Boję się, że nie zdążę zrealizować wszystkich swoich zamierzeń i pomysłów. Właśnie teraz mam ich najwięcej! Ale to one dają mi radość i energię.
    Świetny tekst, w kilku miejscach zatrzymałam się na dłużej i chyba czegoś się nauczyłam.
    Miłej niedzieli "Stara kobieto".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W rozmowie jest siła ogromna. To rozmowa nadaje naszemu życia barwy, rozwiązuje konflikty, zawiera przyjaźnie...rozmowy nie da się przecenić. Co do starości, to najlepsza recepta jest taka, żeby jej nie ulec i robić swoje jak najlepiej nie martwiąc się na zapas. Martwienie nic nie pomoże, a tylko zabierze czas, który mamy zapełnić nasz radością, bo dla niej człowiek żyje:-)) Ja tak to rozumiem:-))Ty masz zamierzenia, pomysły i przyznajesz się do energii, która Cię rozpiera, to znaczy, że umiesz szczęśliwą być osobą. To cudowne...nie każdy tak potrafi. Gratuluję Ci. Pozdrawiam gorąco i życzę realizacji wszystkich planów i jeszcze tych innych, które dpoiero wymyślisz:-))Buziaki:-))

      Usuń
  21. Świetny wpis i piękne zdjęcia

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo dobrze napisane, chociaż ja też nie zawsze wypowiadam się jakiś temat, bo uważam że tak lepiej :)
    http://gingerheadlife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem warto milczeć(to prawda oczywista)niż powiedzieć o jedno słowo za dużo. Pozdrawiam:-))

      Usuń
  23. Uwielbiam czytać Twoje wpisy, są dobrze przemyślane i wartościowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, jestem wdzięczna za tak pozytywny odbiór:-) Dla Ciebie, postaram się jeszcze bardziej!

      Usuń
  24. Z przyjemnością czytam Twoje posty, tyko pozazdrościć tak wspaniałego podejścia do tego wszystkiego co nas otacza. Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Budowanie murów jest dobre dla większego, lepszego zabezpieczenia człowiekowi dachu(materialnego) nad głową...dla szczęśliwego życia potrzebne jest rozbijanie murów, jakie tworzy brak rozmowy, a co za tym idzie nietolerancja, brak zrozumienia...wszystkiego doświadczyłam...wiem jak to smakuje i dlatego namawiam każdego do otwierania się na świat...w tym pomaga rozmowa(nawet na niewygodne tematy) Dziękuję za dobre słowa:-))Pozdrawiam gorąco:-)

      Usuń
  25. Mądrze napisane
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo...aż się zarumieniłam...czytając dwa, ale jakie pozytywne słowa:-))Pozdrawiam:-)

      Usuń
  26. Chciałabym aby moja mama wzięła sobie do serca drugą kropkę :P Ona nigdy nie zajmowała się wnukami, bo uważa, że jako babcia musi spełniać się towarzysko, a nie rodzinnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Babcia to ważna rola w życiu, ale nie przymusowy etat. Wybór należy należy do babć. Każdy ma prawo wyboru i każdy w czymś innym znajduje spełnienie. Myślę, że nasze dzieci(jeśli kochają rodziców)powinny uszanować każdą decyzję rodziców (dotyczącą przecież ich życia...wszak też mają je tylko jedno) Ja sama(mama czwórki dzieci) nie wykorzystywałam mojej mamy do opieki nad moimi dziećmi, ale gdy tylko miała ochotę na przebywanie z nimi( nie było to nazbyt częste...pracowała, zajmowała się chorym tatą, babcią)to jej to chętnie umożliwiałam - uważam, że takie postępowanie było sprawiedliwe. Czasem też dopiero w trzecim wieku mamy czas z większą wyłącznością dla siebie...głupio byłoby go nie wykorzystać:-))

      Usuń
  27. Mądre słowa. Te o kapitale i odsetkach - święta prawda.
    Starsi nie powinni unikać kontaktów z młodymi. Młodzi mogą się od nich wiele nauczyć, a i oni - od młodych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślę...lubię młodych ludzi i mam nadzieję, że z wzajemnością...wiele się od nich uczę...czasem czuję , że rozumiem lepiej niż z równolatkami(i ich obsesjami)Liczy się to co mamy sobie wzajemnie do przekazania, a nie wiek:-))Pozdrawiam:-)

      Usuń
  28. Warto być sobą, kiedyś przejmowałam się krytyką i opinia na mój temat.
    Teraz inaczej do tego podchodzę, przestałam się tym przejmować i w końcu jestem sobą. Robię to co kocham i nie zważam na czyjąś opinię. Zauważyłam, że ludzkość bawi się w proroków, każdego osądzają, oczerniają, wliczają na placach czyjeś błędy w życiu itp. Smutne i takie prawdziwie. Ważne jest aby nie robić tak inni tak postępują. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierzę, że suma moich uczynków w obecnym życiu, będzie miała wpływ na moje życie po życiu, w następnym wcieleniu dlatego stawiam na...pozytywne cele, dobrą realizację, przyzwoitość, miłość, życzliwość i uśmiech...to wszystko niezależnie od wieku, którym się nie przejmuję, bo on mnie nie zmienia wewnętrznie(a jeśli, to na lepsze), a zewnętrznie(?)...na to nie mam wpływu...ratuję co się da;-)( kremy, serum i takie tam,... ale to po to, żebym ja się lepiej czuła w swoim opakowaniu...należy o siebie dbać...nie ma w tym nic złego)Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam i życzę samych przyjaznych wokół ludzi:-))

      Usuń
    2. Oczywiście jak najbardziej warto dbać o siebie, pomaga to nie tylko w swoim opakowaniu :) a i tak na duszy lepiej, że robi się coś dla siebie. Ja zaczęłam już drugi tydzień biegać, cieszę się, że zrobiłam coś dla mojego opakowania :) Świetnie stwierdzenie "opakowanie".

      Usuń
  29. Wpis warty przemyślenia, super :-). Wyglądasz jak zwykle świetnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję za dobre słowa i pozdrawiam jak najbardziej gorąco:-))

      Usuń
  30. piękny uśmiech:) nie liczy się wiek liczy się to na ile lat się czujemy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pewnym wieku trzeba sobie ustalić wiek i tego się trzymać. Jak stuknęłam 50-kę i ona poszła sobie, to ustaliłam, że odtąd mam 49 lat...wszyscy moi bliżsi i dalsi znajomi zostali o tym fakcie powiadomieni...i parę dobrych, następnych lat nikt się nie wyłamywał w odpowiedzi na pytanie...D. ile masz lat? A,no! przecież pamiętam 49...moja najmłodsza córka, wnuki zaczęły się z czasem zastanawiać...jak to możliwe;-))Teraz,całkiem niedługo znowu będę musiała się jakoś określić:-))) Pozdrawiam serdecznie:-))

      Usuń
  31. Łał ale extra płaszczyk :) Rozmawiam oj rozmawiam, bardzo często :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, to super, że umiesz, chcesz i cieszysz się z rozmawiania:-))

      Usuń
  32. Jak zawsze świetny wpis. A no i zdjęcia również :D Pięknie wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zawsze wdzięczna jestem za każde dobre słowa,które zbieram z wielką przyjemnością. To cały mój kapitał. To moje szczęście:-))Pozdrawiam:-))

      Usuń
  33. Zawsze tyle humoru i optymizmu w Twoich postach ;) Ja ostatnio zaczynam się troszkę przejmować zbyt szybko upływającym czasem, bo mimo, że do najstarszych nie należę to do tych najmłodszych też już się zaliczyć nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skończ z tym liczeniem...na pewno masz co innego, bardziej zabawnego do robienia;-) Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję pięknie za dobre słowa:-))

      Usuń
  34. Nie jestem konformistką, ale czasem wobec niektórych sytuacji jak to nazwałaś, jestem apatyczna. Nie jestem Siłaczką i nie będę zawracała kijem Wisły. W takich sytuacjach często zastanawiam się ile jest w tym mojej racji i dlaczego ktoś ma inne zdanie. Czasem podejmuję dyskusję, którą jeśli różnice zdań są skrajne, potrafię obrócić w żart i ugodowo zakończyć bez ustalania kto ma rację. Czasem jestem "apatyczna" i nie dam się wciągnąć w dyskusję.
    A starość, no cóż jeśli dopisuje zdrowie, to jest cudowna.
    Pozdrawiam M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko jest cudowne jeśli choroba nas nie trapi, męczy,odbiera energię i skłania do wpadania w apatię, zobojętnieni Oby choroby nas omijały szerokim łukiem,ale jeśli już dopadnie nas jakaś zmora, to...to ja(może to głupie) próbuję znaleźć sens w tym, że znowu dokucza mi jakiś ból...i odkrywam, e po każdym takim złym doznaniu(jak już minie),to jeszcze bardziej się cieszę i jestem wdzięczna życiu, że jest jakie jest...ale ciągle przy mnie:-))

      Usuń
  35. Jeszcze chciałabym dodać, że ŻADNA BABCIA NIE MA OBOWIĄZKU ZAJMOWAĆ SIĘ WNUKAMI !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TO PRAWDA...MOŻE, ALE NIE MUSI...ONA MA JEDNO ŻYCIE...TAK SAMO JEJ DZIECI I WNUKI...WSZYSCY MAJĄ TAKIE SAMO PRAWO - DOKONYWANIA W SWOIM ŻYCIU(teraz nastąpi takie modne słowo;-))SUWERENNYCH WYBORÓW!!!

      Usuń
  36. Lubię Twoje przemyślenia. Podobnie jak Ty uważam, że rozmowa jest bardzo ważna, jest esencją życia. Myślę jednak, że czasami lepiej powstrzymać się od dyskusji, szczególnie gdy nie ma widoku na konwersację racjonalną .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej czasem w ogóle nie wchodzić w rozmowę jeśli od początku wiemy, że to np.zwykła kłótnia, jatka jakaś będzie. A jak się już zdarzy, to milczenie złotem wtedy będzie. Masz rację całkowitą. Pozdrawiam serdecznie:-))

      Usuń
  37. Wspaniałe są Twoje posty. Bardzo lubię je czytać bo są pełne optymizmu. Śliczny płaszczyk, torebka też. A dziewczyna? marzenie!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgodzę się z Tobą(może nieskromnie), ale tak jak nie zmieniają się(mimo upływu czasu) cyfry w moim peselu, tak ja nie zmieniam się z dziewczyny w chłopaka;-)) Taki (nieśmieszny) żarcik Starej Kobiety czyli Młodej Inaczej Dziewczyny;-))Dzięki za serdeczne słowa:-)))

      Usuń
  38. Człowiek ma tyle lat na ile się czuje, przede wszystkim wewnątrz. Ja często zapominam ile mam lat i w ogóle o tym nie myślę, a jak przychodzą urodziny dopiero się zaczynam zastanawiać ile to mi już stuknęło i nadziwić się nie mogę bo w środku czuję jakbym ciagle 20 miała. A w związku z tym, że nie zwracam uwagi na metrykę, dobrze czuję się w każdym towarzystwie. Zresztą zawsze tak było:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęściara...umiesz żyć...to najważniejsze...trzymaj tak dalej:-)) pozdrawiam bardzo gorąco:-))

      Usuń
  39. Uwielbiam Cie czytac Jestes niesamowicie madra kobieta Po każdym twoim poscie rozmawiam sama ze soba i analizuje sama siebie i wszystko co mnie otacza Super ze jestes

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozmowy w dobrym towarzystwie to pełne szczęście;-) Kiedyś miałam problem(nie byle jaki problemik)i kanion(gorszy od doła)z tego powodu...wzięłam lusterko - pogadałam sobie szczerze...trochę negocjowałam i... i znowu wskrobałam się na górę...wiem jedno - opłaciła mi się ta rozmowa.Dziękuję za dobre słowa, wdzięczna jestem za każdą napisaną literkę:-)))

      Usuń
  40. Lubię czytać Twoje posty, bo zmuszają do zastanowienia się nad sobą. Jako Babcia, która już nie pracuje, nie uważam, że muszę zajmować się wnukami na co dzień. Ja chcę żyć jeszcze swoim życiem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz naturalne, bezwzględne prawo do Swojego życia...ani dzieci, ani wnuki, nikt nie przeżyje Twojego życia, bo ono jest Twoje i tylko Ty masz do niego wyłączne prawa. Nikt nie jest niczyją własnością... . Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę wykorzystania do cna tego Twojego życia!

      Usuń
  41. Bardzo mądry i dający do myślenia post :-) bardzo fajnie wyglądasz :-) pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za przyjazne słowa...takie zbieram do mojego magicznego wora, a później dzielę się z nimi ,z kim się tylko da,żeby lepiej i przyjemniej mu było:-))Ściskam gorąco:-))

      Usuń
  42. Akceptacja siebie i życia w każdym wieku, wraz z jego zaletami i wadami to trudna sztuka, ale warto się pomęczyć, bo daje to satysfakcję i szczęście...zdjęcia super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudna sztuka, a czasem wręcz ogromna praca, ale jaka później satysfakcja:-)) Dzięki za dobre słowa i ślę słoneczne pozdrowienia:-))

      Usuń
  43. Pięknie i mądrze napisane! Jakby większość ludzi miała takie podejście do życia, świat wyglądałby zupełnie inaczej...

    Pozdrawiam serdecznie!:)

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby ludzie zrozumieli, że nie osiągną szczęścia gdy zwyciężą swoich politycznych, ideologicznych, religijnych przeciwników, gdy ich "będzie na wierzchu" po wygranej wojnie(w wojnie wszyscy są przegrani...nienawiść dzieli), to każdy miałby prawo(brak tolerancji wywyższa jednych nad drugimi zabija to prawo)do szczęśliwego przeżywania życia. Doceniam życie, dlatego myślę, że jestem po jego jasnej stronie:-)i jestem przekonana, że większość ludzi na ziemskim globie myśli podobnie jak ja, tylko czasem ludziom zdarza się błądzić mimo najlepszych chęci...stąd rodzi się zło...niestety. Serdecznie ściskam i życzę wszystkiego najlepszego:-))

      Usuń
  44. Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pochlebne słowa i pozdrawiam serdecznie:-))

      Usuń
  45. Do zareklamowanej Pauli: Twoja Mama ma swieta racje!!!
    Bardzo trafne przemyslenia zawarlas w tym wpisie Stara Kobieto, aczkolwiek z moich obserwacji wynika, ze podobne opinie sa nieczeste zarowno w srod mlodszych co i starszych. Mlodzi sadza ze ich przemijanie nie dotknie a starsi marudza i zyja przeszloscia. Dobrze, ze szerzysz pogodne opinie w pogodny sposob. Pozdrowionka😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mamy wspólną misję: zmiany w postrzeganiu, odbiorze świata,a może nawet tłumaczeniu go;-) Dzięki za dobre słowa i pozdrawiam radośnie:-))

      Usuń
  46. Lubię Twoje posty. Zastanawiam sie nad nimi i soba. Jak u psychologa:) Podziwiam i dziekuję.
    Swietnie sie prezentujesz, jak zwykle. Ciepło pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wyrozumiałe, pozytywne przyjęcie i dobre z tym związane słowa. Są dla mnie bardzo ważne:-) Pozdrawiam gorąco:-))

      Usuń
  47. Ja jestem urodzoną optymistką :) I dobrze mi z tym :)
    Stylizacja jak zwykle super :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z optymizmem zawsze po drodze:-))TAK TRZYMAĆ!Dzięki za do bre, przyjazne słowa!

      Usuń
  48. Łap byka za rogi :) Ładnie Ci w tym wdzianku :)Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Złapałam i trzyma;-) Dziękuję za pozytywne słowa. Pozdrowionka:-))

      Usuń
  49. Bardzo fajne zdjęcia! ;) Okularki przykuły moją uwagę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję...lubię okulary(ponadto cierpię na światłowstręt)...niemały zbiór;-))

      Usuń
  50. Cudowne zdjęcia i jak zwykle super stylizacja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo serdecznie dziękuję za tak pozytywne przyjęcie:-))

      Usuń
  51. Zawsze podziwiam Pani wpisy :) ZAWSZE z pomysłem, przemyślane i tyle w nich słów... mi czasem ciężko skleić jedno zdanie do wpisu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdeczności. Dzięki za tak pozytywne i miłe przyjęcie:-))Będę starała się by nie zawieść Cię, w dalszym moim pisaniu:-))

      Usuń
  52. O tak - nie powinno się odkładać szczęścia na później. W pędzie współczesnego świata można wiele ważnych rzeczy przegapić. Coraz więcej ludzi nie umie cieszyć się małymi rzeczami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde Twoje słowo potwierdzam w każdej literce:-))Pozdrawiam serdecznie:-))

      Usuń
  53. Bardzo mądre i ciekawe są Twoje posty... wypada przeczytać je kilka razy i za każdym znajduje się coś innego. A co do czasu to zawsze jest Nasz Czas:):):) najważniejsze aby go nie zmarnować i właściwie wykorzystać:)ozdrawiam cieplutko i wiosennie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A teraz już wiosna nasza(nareszcie) astronomiczna i kalendarzowa, i tylko cieszyć się i radować:-)Dzięki za przyjazne słowa:-)i ściskam gorąco:-))

      Usuń
  54. Twoje posty są tak motywujące, że powinnaś zająć się tym zawodowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez większość mojego zawodowego życia zajmowałam się reklamą(zwłaszcza tą użytkową), a teraz reklamuję życie;-) Pozdrawiam gorąco:-))

      Usuń
  55. Wiem, że w tym tekście nie jest najważniejsze, ale zakochałam się w płaszczyk, boski jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za uznanie...płaszczyk faktycznie mi się udał:-))

      Usuń
  56. Bardzo fajny wpis, niestety mam wrażenie, że im młodsze pokolenie tym bardziej nie umie rozmawiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko się zmienia, świat dzisiejszy też jest zupełnie inny, bardzo konsumpcyjnie wykreowany, stąd ten bieg za pieniędzmi i gadżetami...zaczyna brakować czasu na istotne sprawy, ale to nie dotyczy tylko młodych...tak myślę. Dziękuję za przyjazny komentarz i pozdrawiam serdecznie:-))

      Usuń
  57. Boa tarde, ui...gostei de ler o que muito bem escreveu, julgo eu, com quase a certeza que em cada uma das idades é possível ser jovem, se vivermos intensamente o dia a dia, significa que aproveitamos a sabedoria que os anos ensinaram, em cada esquina, em cada rua, em cada momento, existe algo que nos chama atenção para ser vivida.
    AG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za przyjazne, serdeczne słowa. Pozdrawiam gorąco:-))

      Usuń
  58. Wszystkie prawdy trafione :) Przyznam się, że z moim wiekiem nie mam problemu, zapominam o tym, ile mam lat. Lubię też przebywać wsród młodych ludzi, nabieram energii wtedy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za dobre słowa:-) Tak trzymaj...trzymaj się życia, nie roztrząsania wieku. Pozdrawiam bardzo gorąco:-)))

      Usuń
  59. Kolejny wpis pełen mądrości. I kolejna pełna stylizacja. Jest więc i coś do rozmyślania, i coś do podziwiania, i coś do wcielenia w życie... Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję serdecznie i polecam na przyszłość(pełna wdzięczności):-))

      Usuń
  60. Rozmowa szczera i otwarta ma zawsze sens, pod warunkiem że jest naprawdę szczera i naprawdę otwarta. Do takiej rozmowy należy dorosnąć, dobrze się przygotować, mieć mocne argumenty i trzymać się własnej, niepodważalnej opinii a przy tym traktować rozmówcę z szacunkiem, umieć go zrozumieć i w umiejętny sposób nadać bieg rozmowie. Dorotko, Ty wiesz jakie to trudne dla niektórych? Tak wiele można sobie wyjaśnić, załatwić i sprostać oczekiwaniom innych jeśli umie się do nich mówić i ich słuchać i wyciągać z konwersacji mądre wnioski, ale dzisiaj dużo ludzi tego nie potrafi. Zastanawiałam się z czego to wynika i myślę że ten problem jest bardzo złożony, tak, jak złożona jest otaczająca nas rzeczywistość. Mamy czas na banały a nie dbamy o nasze wnętrze, potrafimy krzyczeć a nie słyszymy szeptu, jesteśmy zabiegani, zapracowani, zmęczeni i wygodniej jest wymienić miedzy sobą informacje niż po prostu wspólnie porozmawiać. Taki wpływ na nasze wzajemne stosunki ma również technologia, manipulacja i wieczna pogoń za pieniądzem. Można by się zagłębiać w ten temat, ale po co się dołować.
    Dorotko, Twój post daje dużo do myślenia i jest jak zawsze dobrze przemyślany i wyważony. Każdy znajdzie tu dla siebie dużo mądrej, życiowej prawdy. Dziękuję że jesteś, Dorotko, napisz coś, proszę, o braku czasu - mnie ostatnio go nie wystarcza, może dzięki Tobie znajdę wytłumaczenie, dlaczego nakładam na siebie zbyt dużo obowiązków na raz i nie potrafię nikomu niczego odmówić, choćbym miała pracować nad tym całą noc, może dzięki Twoim trafnym spostrzeżeniom coś do mnie przemówi. Przesyłam wiosenne, cieplutkie pozdrowienia i moc uścisków :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja jestem wdzięczna Tobie Inko, że mnie zauważyłaś i zaglądasz do mnie.Co do braku czasu, to 12 marca pisałam, o odpuszczaniu sobie, asertywności, których umiejętność zastosowania powoduje również to, że nie trwonimy czasu, tylko zbieramy go dla siebie. Tak sobie myślę, że Ty swoim kosztem...czasu, odpoczynku, zdrowia...poświęcasz się dla innych, zupełnie nie myśląc o sobie. Byłam pracującą, jeszcze uczącą się, mamą i bardzo udzielającą się społecznie osobą...żyła jeszcze moja babcia, która nie mogła patrzeć jak jestem coraz to chudsza i mizerniejsza...jak to mówiła(gdy do niej przychodziłam)...wchodzi uśmiech, a gdzie cała reszta? Zaprowadziła mnie(pod pretekstem pomocy) na cmentarz...snuła swoją opowieść o różnych, wspaniałych ludziach...zakończyła słowami..."widzisz, tu leżą ci wszyscy niezastąpieni, o których ci opowiadałam, jeszcze zdążysz do nich przyłączyć, ale teraz pomyśl trochę o sobie". Dedykuję Ci te słowa moja Kochana Inko i pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  61. Świetny post, bardzo mądrze napisany :) Pani przełamuje wszystkie stereotypy dotyczące starszych osób - że są zrzędliwe, bez energii i uśmiechu i bardzo się cieszę, że korzysta Pani z życia :) Widzę, że Pani też z Poznania, zatem pozdrawiam cieplutko i dużo uśmiechu na twarzy życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Nie znoszę określenia starszy człowiek, bo to ani młody, ani stary tylko nijaki jakiś;-)) Ale "stary" bardzo mi się podoba...tak konkretnie...tylko starość i w książkach, filmie jest przedstawiana bardzo często jak coś złego i brzydkiego, a ja chcę odwrócić to postrzeganie...dla dobra ogólnego...też dla młodych ludzi. Pozdrawiam bardzo serdecznie i wdzięczna jestem za zrozumienie, i bardzo pozytywne słowa:-))

    OdpowiedzUsuń
  63. Mój mąż zawsze powtarza, że stary jest ten kto się tak czuje i obyśmy jak najdłużej czuli się młodzi. Rozmowa też jest ważna...póki co w małżeństwie wychodzi nam to dobrze bo się dogadujemy i nie kłócimy ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram zdanie męża:-) w całej rozciągłości...jeszcze w zielone gramy...jeszcze chęć do życia nam nie zbrzydła(słowa z piosenki Młynarskiego) i tego trzeba się trzymać mimo, że czasem życie nieźle doskwiera. Pozdrawiam Was oboje bardzo serdecznie:-))

      Usuń
  64. Piekne zdjęcia:) Nie rozumiem, po co utajniać wiek. To mi pachnie niezgodą na starzenie się. Nawet mnie irytuje, jak ktoś mówi do mnie; "przepraszam, muszę zapytać o wiek,przepraszam kobiet nie pyta się o wiek". Odpowiadam - i nie przepraszam.Nie widzę potrzeby ukrywania wieku - i nie rozumiem po co.Tak każdy dzień, przeżyty dzień, to mój zwiększony kapitał doświadczeń, mądrości - więc skąd to ukrywanie, wdzięczenie się, ...Grodzieńska mówiła; stara jestem, wszystko mi wolno. Tak się ułożyło, że nie mam w zasadzie koleżanek w swoim wieku - czasem nachodzi mnie,taka refleksja, że szkoda.Ale jak już tak jest, to może i dobrze. Pozdrawiam z piedestału wielu przeżytych lat i - do poczytania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiek to tylko cyfra...ja też tak to pojmuję i żyję jak chcę, jak się czuję, a jakby mnie ktoś przeprosić chciał, że pyta o mój wiek, to zapytałabym: za co przeprasza pani czy pan, czyżbyście jakiś niecny udział mieli w tej mojej cyfrze wieku, że mnie przepraszacie? Poza tym ja się nie wstydzę swoich lat, ja jestem wdzięczna losowi, że dożyłam tych swoich prawie 60 lat:-) Pozdrawiam również gorąco:-)

      Usuń
  65. A moim zdaniem wiek nie ma żadnego znaczenia i nikt nie musi o to pytać. Ja nie mówię jak nie chce i tyle :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Stara Kobieta... i ja , Blogger