19:56:00

Na ławeczce




Ławeczka osłonięta daszkiem na przystanku autobusowym.
Na ławeczce przysiadła Stara Kobieta I jeszcze starszy mężczyzna o nieznanym imieniu. Nazwijmy go Kazik, to bardzo stare imię i pasujące do wymienionego.
Kazik, wysoki kiedyś mężczyzna, teraz lekko zgięty w pałąk. Ubrany czysto lecz niewyszukanie. Co chwilę poprawia przerzedzone włosy na głowie i spogląda ciekawie na Starą (użyjmy skrótu).
Stara siedzi z torbą z zakupami jedzeniowymi i niezadowolona długim oczekiwaniem na autobus, podjada z torby, a to kawałek bułeczki z makiem (a miała nie jeść pszennego pieczywa), a to parówki z szynki 96% mięsa jak zapowiadała etykieta (a miała nie jeść wieprzowiny), a to kawałek banana (a kupiła dla córki), a to śliweczki (a miały być na konfiturę), a to.....
- Apetycik dopisuje - odezwał się Kazik, uśmiechając szeroko do Starej
- Jak się denerwuję to jem – odrzekła Stara umiejętnie przesuwając wafelka (a jakże) na bok policzka
- Czym się denerwować może taka młoda i śliczna kobieta? – dopytywał Kazik
- Do mnie pan mówi...hmhełhmhheł...- z wrażenia zachłysnęła się Stara
- No tak, a widzi tu pani jakąś inną panią?- zapytał rezolutnie Kazik
hm...hpop.. czkawka dopadła łakomczuchę Starą i przez chwilę odpowiedzi nie było
- Nie powinienem pytać, bo kobiety o to się nie pyta, ale...
- Ile mam lat ? – podchwyciła Stara
- Nie gniewa się pani – skonfundowany lekko dopytał Kazik
- Ależ skąd... od trzech miesięcy 59, a pan ile jeśli wolno spytać
- 82- młoda damo... też od trzech miesięcy – uśmiechnął się znowu szeroko
-W ostatnim czasie nikt mi nie powiedział, że jestem młoda i do tego tak elegancko... damo (wypowiadając te słowa Stara zrozumiała, że stara jest dla młodych, a dla starych jest jeszcze młoda i Kazik spokojnie mógłby być jej tatą gdyby zadał się w swoim czasie z jej mamusią)
-To czym się tak pani denerwuje, że wyjada z tej siatki przez cały czas ?
- ...bo ten autobus tak długo nie jedzie, a ja śpieszę się i głodna już byłam
- Czasu pani ma dużo, co najmniej jeszcze dwadzieścia lat – kontynuował Kazik
- Tylko to inne dwadzieścia lat od tych co były od dwudziestki czy nawet czterdziestki... melancholijnie (bez jadła w ustach, tym razem) odpowiedziała Stara... dodając jeszcze, że teraz akurat to chodzi jej o czas, żeby jak najszybciej być w domu, bo..., ale to nieistotne.... zawiesiła wypowiedź.
- A ja bym chciał mieć jeszcze dwadzieścia lat do przeżycia. I wiem, że będą one różniły się od tych poprzednich, które przeżyłem, ale bardzo bym chciał. Bez względu na wszystko – melancholijnie, ale pewnie stwierdził Kazik. A tak w ogóle to ja Janusz, Janusz Wolny jestem - dodał jeszcze.
- Miło mi Kaziku (tak go w myślach nazywała) znaczy Januszu – poprawiła się szybko Stara i błysnęła najsłodszy z jej repertuaru uśmiechem
- A gdybym miał przy sobie kobietę z takim apetytem to mógłbym jeszcze pokusić o następną dwudziestkę do przeżycia, bo ja nie tylko z nazwiska Wolny jestem, w życiu też i mógłbym wiele toreb z jedzeniem jeszcze przynosić do domu – zagadał z łobuzerskim, młodzieńczym wręcz uśmiechem Janusz.
- O, przyjechał mój autobus – Stara podniosła się z ławeczki
- To nie mój numer, ja jeszcze muszę poczekać – wydawało się, że ze smutkiem powiedział Janusz spoglądając na wchodzącą do autobusu Starą
- Pa, życzę szczęścia – pomachała mu wolną ręką Stara, a jednak młoda jak usłyszała.
- Patrzyła przez szybę autobusu na starego mężczyznę, ale rozmowa z nim przekonała ją, że on jeszcze bardzo młody jest, może nawet młodszy od tych z później wystawionym peselem.

Czuła się lekko wysiadając z autobusu mimo ciężkiej torby zakupów.

Nie, nie zjadłam wszystkiego. Wcale nieśmieszne to przypuszczenie.
I młodo się czułam. Młodo jak nigdy dotąd.



31 komentarzy:

  1. Piękna stylizacja za super pieniądze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie i jeszcze raz pięknie!
    ściskam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubie cie czytać , choc w przelocie ostatnio .
    Tak , czas to perspektywa -
    Ja sie śmiałam ze zawsze z jakiegoś powodu bywam młoda - najpierw młoda , potem młoda studentka , potem młoda lekarka , potem po 30 panna młoda i za jakis czas i młoda matka , potem młoda na emigracji , jeszcze sobie jakaś młodość wymyślę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podoba mi się takie podejście do życia. Przymiotnik " młoda" w tym przypadku nigdy się nie zestarzeje :-)))

      Usuń
  4. Tak spojrzałam i zaczęłam się zastanawiać z którego butiku modnego pochodzą wszystkie te ubrania (zwłaszcza płaszczyk), dopiero przeczytałam opisy i nie mogłam tu nie napisać :) Rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rewelacyjna stylizacja, a płaszczyk przecudny! Kolor i krój! Extra!

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się twój styl pisania :) powinnaś zacząć pisać książkę :)
    Ten płaszczyk sama bym kupiła :) jeszcze w takiej cenie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Potrafisz zainteresować czytelnika i doskonale puentujesz swoje wypowiedzi. Przeczytałam z entuzjazmem wszystkie wpisy i oczywiście będę czytać dalej :-) Gratuluję imponującej kolekcji płaszczyków!

    OdpowiedzUsuń
  8. No jak nic Chmielewska- juz to zreszta pisalam!
    Lekka a zarazem gleboka lektura- taki przemyslnik.
    Ja mialam w pracy taka sytuacje- starsze, naprawde starsze panie- tak ok 80 ogladajac nowa kolekcje rozmarzyly sie" miec tak znowu 50 lat" :) mnie to wtedy bardzo poruszylo... cieszmy sie zyciem w kazdej chwili bez wzgledu na metryke!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Znów fajnie opowiedziane:)))płaszczyk cudny:))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie piszesz, będę Cię czytać. I rzeczywiście wyglądadz szałowo!Jesteśmy w podobnym wieku. Mam nawet kilku " wielbicieli" po 80- tce, niestety, powoli odchodzą...Ciuszki świetne, szkoda, że na wsi nie ma sh

    OdpowiedzUsuń
  11. To śmieszne ale to na ile lat się czujemy w dużej mierze zależy od ludzi dookoła. Dopiero skończyłam studia, więc czuję się młodo, szczególnie kiedy kolejny sprzedawca sklepie na koniec rozmowy doda 'miłego dnia, młoda damo'. Z drugiej strony jednak dziecko, którym się opiekuje zapytało mnie ostatnio czy kiedyś urośnie, odpowiedziałam że za kilka lat pójdzie do szkoły, za kilkanaście będzie taka duża jak ja... No i masz, dziecko mi się mało nie rozpłakało bo 'nie chce być taka stara'.

    Wielbię Twój styl pisania i różowy płaszczyk!

    OdpowiedzUsuń
  12. Twoja stylizacja bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny ten Kazik, znaczy Janusz. Wiek to zasze była i będzie sprawa względna:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tyle lat mamy na ile się czujemy. Gdy miałam 30 lat czułam się jak 50latka a teraz przy 40stce jak 25 :-D
    Pięknie Ci w różu!

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajnie,że czujemy się lekko i nie chcemy pamiętać że trochę wiosennych dni i jesiennych za nami,ale jeszcze piękne dni przed nami.Co tam pesel ważne jak się czujemy ( piszę w liczbie mnogiej ,bo jestem posiadaczką podobnego)
    Pozdrawiam słonecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Przyjmujmy miłe słowa, przydadzą się w te paskudne dni :)Troszkę od nas zależy, ile to latek mamy. Uśmiechajmy się i dbajmy o siebie i swoje ja. Bo w środku nas, zawsze młoda dziewczyna siedzi. Lubię czytać twoje teksty, niby zwyczajne, blisko nas a ciekawią. ładny zestaw, płaszczyk ma super kolor...trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ależ mi się podoba Twoje pisanie! Takie prawdziwe i prowadzące do zastanowienia się...
    Będę nadal czytała:)
    Umiesz dobrać ubiór, prezentujesz się wspaniale jak na "Starą Kobietę" przystało:)))Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Super płaszczyk i ten kolor.....cudeńko:), Elegancka stylizacja za nieduże pieniądze:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudowna stylizacja.Ślicznie wygladasz.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Masz cudownie lekkie pióro...świetnie się czyta.Będę wracać po jeszcze:)
    A stylizacja wspaniała...taka jak na młodą damę przystało:)Przy okazji...tez lubię sobie "zapolować"w SH,choć moim łupem są przeważnie włóczki i materiały:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Masz fajny dystans do siebie, co widać w niejednym Twoim wpisie. Faktycznie konfrontacja z człowiekiem dużo starszym i komplementującym może dodać i dodaje skrzydeł szczególnie kobiecie. A swoją drogą jesteś młodą kobietą, zabawne i z dystansem jest to "stara kobieta" ;) Super płaszczyk! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wspaniały wpis!!! Piękna stylizacja!!! Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetnie4 się czyta, lekko i interesująco. Ja podobnie jak Kazik-Janusz nie wierzę że Stara jest stara. Młodość to stan ducha jak powiedział ktoś mądry :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Im człowiek jest starszy, tym bardziej docenia życie i każdą jego chwilę. Patrzę ze zdumieniem jak młodzi nie szanują czasu, który mają, uważając że jeszcze wiele przed nimi. Ale taka jest kolej rzeczy i tego nie zmienimy. Szkoda tylko, że mądrzy robimy się dopiero z postępującym czasem.

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo ciekawie piszesz i wyglądasz super!! Super!!!! Super!!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Stara Kobieto hihi , ale jednak młoda , super piszesz. Mamy tyle lat na ile się czujemy .Ważne , aby nie myśleć co ludzie powiedzą , ale spełniać swoje marzenia bo życie mamy jedno. Piękna stylizacja . Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetny wpis! No i płaszczyk ma przepiękny kolor :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Stara Kobieta... i ja , Blogger